Tak tu cicho o zmierzchu… (1972)

Rok 1942. Sowiecka bateria przeciwlotnicza gdzieś w lasach Karelii strzeżona jest przez sierżanta Waskowa i oddział świeżo zrekrutowanych do służby kobiet. Nieoczekiwanie na tyłach frontu pojawia się dwóch niemieckich spadochroniarzy, przeciwko którym wyprawia się Waskow razem z pięcioosobowym oddziałem. Wkrótce okazuje się, że w rzeczywistości w lesie znajduje się cały oddział Fallschirmjäger - świetnie wyszkolonych, niemieckich komandosów-spadochroniarzy ...

Na podstawie powieści Borysa Wasiliewa pod tym samym tytułem.



Tytuł oryginalny: «…А зори здесь тихие»
Inne tytuły: "The Dawns Here Are Quiet", "...a jitra jsou zde tichá", "La 359e section", "Im Morgengrauen ist es noch still", "Qui le albe sono quiete", "Auroras Nascem Tranquilas", "Sakindi Oranın Şafakları", "Và nơi đây bình minh yên tĩnh", 这里的黎明静悄悄, הזריחות כאן שקטות,
Produkcja: 1971-1972
Premiera: 4 listopad 1972 (ZSRS)
                  5 listopad 1973 (Polska)

Reżyseria:


Muzyka:


Obsada:
Fiedot Waskow
Sonia Gurwicz
Elizawieta "Liza" Bryczkina (w napisach pod nazwiskiem: Dropiejko)
Galina Czetwiertak
Jewgieńja "Żenia" Komielkowa
Margarita "Rita" Osjenina
st. sierż. Kirjanowa
Marija Nikiforowna
Polina Jegorowna Jegorowa
towarzysz major "Trzeci"
hydraulik
por. Osjenin, mąż "Rity"
Igor Osjenin, syn "Rity"
dziewczynka - turystka
żołnierz SS
myśliwy, gość Bryczkinów
artylerzystka z obsługi działa przeciwlotniczgo
Misza, student Soni Gurwicz
mjr. Łużyn, ukochany "Żeni" Komielkowej
Serhiej Stolarow
artylerzysta z obsługi działa przeciwlotniczego
artylerzystka z obsługi działa przeciwlotniczgo
artylerzystka z obsługi działa przeciwlotniczgo
artylerzystka z obsługi działa przeciwlotniczgo
czerwonoarmista
czerwonoarmistka
czerwonoarmista
turysta (nie występuje w napisach)
turystka (nie występuje w napisach)
ranny SS-man (nie występuje w napisach)
oficer SS (nie występuje w napisach)
i inni

Dubbing polski:
brak informacji



Notatki:
Opublikowana w ZSRS w 1969 roku nowela Borysa Wasiliewa pod tym samym tytułem natychmiast zyskała ogromną popularność wśród rosyjskojęzycznych czytelników całego Związku Sowieckiego, a jej autorowi zapewniła sławę na wiele lat. Nic dziwnego więc, że już pół roku później moskiewska telewizja zrealizowała jej ekranizację, którą emitowano w 1970 roku w telewizji. Pomimo, że była to wierna ekranizacja noweli Wasiliewa, nie spodobała się jednak ówczesnemu I Sekretarzowi Komunistycznej Partii ZSRS, Leonidowi Breżniewowi, który uwielbiał filmy wojenne (także amerykańskie, sprowadzane specjalnie dla niego zza żelaznej kurtyny, najczęściej w niezbyt legalne sposoby) i przypadkiem obejrzał ten film w telewizji. Jego zdaniem film był zbyt szybki, co najprawdopodobniej znaczyło, że po prostu jest za krótki. Jako, że w tym czasie życzenia przywódcy Związku Sowieckiego były praktycznie równoznaczne z rozkazem, sowieccy filmowcy prawie natychmiast rozpoczęli prace nad „ulepszoną” wersją filmu, rozpoczynając od samego źródłą, czyli autora noweli, który we współpracy z reżyserem Stanisławem Rostockim rozpoczął przygotowanie scenariusza w dłuższej wersji niż to było w przypadku filmu telewizyjnego. W efekcie ich pracy powstał scenariusz na ponad 3-godzinny film, który został zrealizowany w dwóch częściach w 1971 roku. Po zmontowaniu całości Rostocki nie był jednak w pełni zadowolony ze swego dzieła i po usunięciu niektórych scen oraz ponownym montażu film został skrócony do ok. 160 minut, nadal zachowując jednak dwuczęściowy format i w takiej wersji trafił do kin. Nie jest wiadome, czy towarzysz Breżniew docenił ich pracę...
Film został jednak zgłoszony i uzyskał nominację do Oskara, stając się faworytem w kategorii filmów obcojęzycznych (czyli nie angielskojęzycznych) i podobno był nawet bardzo bliski jego zdobycia, jednak statuetka Oskara ostatecznie przypadła Francji (za film Luisa Buñuela „Dyskretny urok burżuazji” - "Le charme discret de la bourgeoisie").
Doksa / FilmyPolskie888
Anna Potocka / Repozytorium Kinematografii Polskiej



IMDb (angielski)
Wikipedia (polski)


02.170818

(POL) polski,


6 komentarzy:

  1. Dzięki! Świetny film wojenny, jak rzadko który ruski film z czasów komuny

    OdpowiedzUsuń
  2. Chwilami sie ciągnie ale wogule jest dobry nie spodziewałem się

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a wogule to chciałem napisac DZIEKI! bo w hameryce niby wszystko jest ale jak chcesz obejrzec film zrobiony przez nie-żydów to co najwyżej japonskie animowane śmieci . . .

      Usuń
  3. Reżyserem chyba był Polak? Polskie nazwisko i jeszcze imię Stanisław...?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No chyba! Jeśli Stanisław Bolesławowicz Rostocki nie brzmi jak czysto polskie nazwisko no to wtedy wszyscy jesteśmy Ruskami :)

      Usuń
  4. Bardzo nietypowy film wojenny jak na wojenny . . . i rzeczywiście niezły. Anonimowym powyżej dzięki za rekomendacje! :)

    OdpowiedzUsuń